Szanowni działkowicze.
Znalazłem w sieci ciekawy wg mnie wpis- artykuł dotyczący min. Naszych okolic.
Pomijając aspekty polityczne bo nie mnie to tu osądzać jest tam wiele ciekawych aspektów które Nas dotyczą.
Warto przeczytać ten artykuł. Autor nieznany cyt:
W poniedziałek w Urzędzie odbyła się dyskusja publiczna nad studium dla gminy Pobiedziska i postanowiłem pokrótce ten temat podsumować. Jak na wyznaczoną godzinę do omawiania tak ważnego dokumentu (godz. 10) przyszło bardzo wiele osób zainteresowanych projektem. Wśród najważniejszych tematów poruszonych podczas dyskusji były m.in.:
- lokalizacja zabudowy przemysłowo-usługowej w Polskiej Wsi, na powierzchni ok. 42 ha; problemem wskazanym przez mieszkańców był sposób obsługi komunikacyjnej, bo przy uruchomieniu tego terenu jedyną drogą dojazdową jest ul. Półwiejska. Teraz przy działającym Tip-Topolu i PSZOK-u dużo osób mówiło o hałasie i drganiach powodowanych ruchem samochodów ciężarowych. Zwrócono też uwagę na zapisy dotyczące możliwości lokalizacji m.in. spalarni zwłok na wyznaczonych działkach w Polskiej Wsi. Jak się okazało w tekście są wymienione działki, a na rysunku nie są odpowiednio oznaczone;
- mieszkańcy mieli uwagi do dopuszczenia na terenach przemysłowo-usługowych możliwości lokalizacji przedsięwzięć mogących zawsze lub potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko m.in. chowu i hodowli zwierząt uciążliwych dla środowiska w gospodarstwach wielkoobszarowych (fermy), chowu i hodowli obcych rodzimej faunie zwierząt – tu wyznaczono działki jak wyżej w Polskiej Wsi, w Pobiedziskach (przy nieczynnej oczyszczalni ścieków) oraz w Kociałkowej Górce;
- w Pobiedziskach między hutą szkła a nieczynną oczyszczalnią ścieków (z dopuszczeniem inwestycji jak wyżej) wyznaczono cały teren pod zabudowę mieszkaniową; niedawno były protesty mieszkańców ul. Goślińskiej, które zahaczyły o telewizję, a związane były z działalnością huty;
- wyłączenia z opracowania w Górze i Wójtostwie; o ile można się zgodzić z wyłączeniem z opracowania terenu w Górze oraz części terenu w Wójtostwie (oba tereny objęte obowiązującymi planami miejscowymi), o tyle drugi teren w Wójtostwie jest wyłączony nie wiadomo dlaczego; argumentem były wydane warunki zabudowy, ale jak się później okazało dwie osoby będące na dyskusji posiadają działki w Promnie, mają wydane decyzje i pozwolenie na budowę, działki są oznaczone w projekcie jako las i nie są wyłączone z opracowania;
- lokalizację fotowoltaiki na terenach w Kowalskim i Pruszewcu – tu dyskusja była bezpośrednio z przedstawicielem firmy chcącej lokalizować tą inwestycję, a projektantką i głównie chodziło o to jakie dokumenty trafiły do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu do zaopiniowania i uzgodnienia projektu; w sumie to na wniosek tej firmy została wywołana zmiana studium i żeby nie robić zmiany tylko dla inwestycji związanej z fotowoltaiką zapadła decyzja o zmianie w zakresie całej gminy (Uchwała Nr XVII/163/2019 z dnia 19 grudnia 2019 r. w sprawie: przystąpienia do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Pobiedziska);
- poza tym projekt, wg mnie, ma wiele rzeczy, które trzeba poprawić, tzn.:
- szkoła Montessorii (dawny Klasztor) oznaczona jest jako usługi sakralne, a powinno być jako usługi oświaty,
- jedna stacja paliw oznaczona jest jako usługi, inna nie,
- jedna firma usługowa jest oznaczona jako usługi, inna nie (np. na ul. Poznańska),
- zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna szeregowa (przy Fiołkowej) zaznaczona jest jako wielorodzinna (a jest to zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna szeregowa),
- działki sprzedane przez Gminę w zeszłym roku przy ul. Kostrzyńskiej nie są zaznaczone jako zabudowa mieszkaniowa wielorodzinna (teren za boiskiem piłkarskim),
- w bilansie terenów też są nieścisłości: na str. 77 jest zapis: „W związku z prognozowanym wzrostem liczby ludności, przewiduje się, zgodnie z dokonanymi analizami, że na przestrzeni najbliższych 30 lat zwiększy się zapotrzebowanie na nowe tereny zabudowy mieszkaniowej, usługowej i produkcyjnej. Powierzchnie te mogą wynieść odpowiednio 915 120 m2 powierzchni użytkowej zabudowy mieszkaniowej…”
Na str. 78 zapisane jest za to: „Jednocześnie prognozy demograficzne na najbliższe 30 lat, uwzględniające niepewność procesów rozwojowych, pokazały, że w gminie Pobiedziska przybędzie blisko 9 600 mieszkańców, co przekłada się na zapotrzebowanie na poziomie ok. 1 189 656 m2 powierzchni użytkowej nowych mieszkań.”
Nie dowiedziałem się jak zostało to obliczone, ani która wartość jest prawidłowa. Ale jak to sobie podzielicie przez prognozowaną liczbę nowych mieszkańców, to wychodzi na to, że średnio na osobę będzie prawie 124 m2 powierzchni mieszkalnej użytkowej. Nie znalazłem danych, które mogłyby to potwierdzić.
W sumie po ponad 4 latach pracy nad studium otrzymujemy projekt dokumentu, który mówiąc delikatnie, pozostawia wiele do życzenia. Ktoś może powiedzieć, że kampania się zaczęła, ale przecież prace trwają od ponad 4 lat, poprzednie wyłożenie było w okolicach grudnia 2022, a tu końca nie widać. Poza tym Gmina, po zmianach w przepisach o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, zobowiązana jest do opracowania planu ogólnego do końca 2025 r. – za kolejne opracowanie też trzeba będzie zapłacić i (uwierzcie mi) nie będzie to tyle co za studium, ale znacznie więcej. Od 1 stycznia 2026 r. Studium nie będzie już funkcjonowało. Nie wiem czy w takim tempie i przy takich zastrzeżeniach, jakie zgłosili mieszkańcy i zapewne jakie zostaną złożone na piśmie w urzędzie, uda się zakończyć prace sukcesem, czyli uchwaleniem. No i czy jakikolwiek plan powstanie na bazie „nowego” studium. Bo jeśli powstanie na bazie takiego dokumentu, jak przedstawiony projekt, to możemy mieć więcej problemów niż korzyści. Szkoda tylko, że na dyskusji nie było Burmistrza, bo to przecież formalnie on jest autorem tego opracowania.